Translate

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 59

<narracja Kanon>
Otworzyłam powoli oczy? Słońce wpadające przez okna strasznie raziło mnie w oczy.
Odkryłam się  i wtedy zauważyłam,że obok mnie leżał JR. Byliśmy w jakimś hotelu?!
-JR-zaczęłam go szturchać-wstawaj gdzie, jesteśmy?
-Co?
Spojrzał się na mnie śpiąco i przytulił mnie. Eh co się wczoraj działo? Imprezka, wypiłam jednego drinka...i dalej obraz mi się zamazał.
-Co wczoraj robiliśmy?
-Kanon daj mi spać...
Wstałam powoli. Niech sobie leży, a ja pójdę do łazienki. Gdy szłam nogi mi się załamały i padłam. Źle sie poczułam, głowa zaczęła mnie boleć.
-Kanon co ci jest? 
Zaspany JR podbiegł do mnie i mnie złapał. 
-Nic, po prostu mnie głowa boli-uśmiechnęłam sie do niego lekko.
-Może chodź do łazienki.
Wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki. Poczułam sie wtedy gorzej i podleciałam do pisuaru i wtedy zwymiotowałam. Jonghyun podtrzymał mi włosy i był cały czas przy mnie.
-To chyba ten wczorajszy drinka. Może ci zaszkodził.
Wytarłam się i stanęłam przed lustrem. Wyglądałam jak wrak człowieka, włosy potargane, sińce pod oczami jakaś masakra i do tego spuchnięte usta.
-Możliwe-odparłam szczotkując zęby.
-Idę się ubrać-cmoknął mnie w główkę- a ty lepiej odpocznij.
Kiwnęłam do niego głową i zostałam w łazience aż umyłam zęby. Po chwili wyszłam i zobaczyłam JR w...w zasadzie w niczym! Był goły...
-O kurcze...-zarumieniłam sie lekko na ten widok, a gdy on zobaczył mnie zbladł.
Szybko odwróciłam sie.
-Kanon....ty to..?
-Tak...
-Że całe..?
-Tak...
-EE serio...?
-Tak...
Podszedł powoli do mnie i przytulił moje plecy i zaśmiał mi sie do ucha.
-Jakaś ty niegrzeczna.
-Nie zrobiłam tego specjalnie...-odparłam co było prawdą.
-Heheh, a może jednak?
-JR co ci jest? Ogarnij się...
-No dobrze już..dobrze.
-Dzień dobry!-wydarł się Aron wchodząc do naszego pokoju.
Jonghyun zbladł znowu, a  oppa co zrobił? Zaśmiał się.
-No nie...-mówił Aron-Nie wierzę...JR! Zawlokłeś ją do łóżka!
-To nie tak!-wydarlismy się oboje.
-Straciłaś cnotę bo co? Bo JR nalegał wciąż-zaczął nucić.
Zdenerwowana podeszłam do chłopaka i go lekko spoliczkowałam.
-Ogarnij się chłopaku!
-Ale...co ja?!
-ARON!
Spojrzał sie na mnie jakoś tak dziwnie. Jego twarz zrobiła się lekko czerwona z czarnymi plamkami...? Wait czemu czarne plamki? Zamazuja mi obraz...są takie....
                                                                       The End?


9 komentarzy:

  1. O nie Kanon umiera
    Lekarza Lekarza Lekarza!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ona musi dożyć ślubu xD a z kim to nie zdradzę ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecież to jasne jak słońce że z Jr' em xDD

      Usuń
    2. Może nie a moze tak xDDD

      Usuń
    3. JAKTO NIE ? XDDD NO OCZYWIŚCIE ŻE TAK. INNEJ OPCJI NIE MA XD

      Usuń
  3. co ciąże jej szkodzi, czy co?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka! Nominowałam Cię do Liebster Award <3 Więcej tutaj: http://opowiadaniakpopowe.blogspot.com/2014/04/liebster-award.html :S

    OdpowiedzUsuń