Translate

niedziela, 4 stycznia 2015

Rozdział 5

                                                                                             Jakiś czas później
 Sprawa została wygrana. Kiseop puścił nagranie z ich domu pokazując jaką kobietą jest Weronika Winter. Staruszka miała zostać odesłana do Polski i tam pójść do więzienia. Tak samo jak ojciec Henrego...sam Henry miał kilka miesięcy w zawieszeniu. 
 Wszystko zaczęło się dobrze układać. Kiseop wraz z Kanon i małym Kevinem zamieszkali nad morzem by odpocząć od tego wszystkiego! Rodzice dziewczyny również z nią zamieszkali. Byli szczęśliwą rodziną.
  Największą jednak niespodzianką było to, że Chang wraca do swojej ukochanej i oczekują dziecka.
-To wspaniale!-krzyknęła Kanon przytulając się do mamy-będę mieć rodzeństwo.
-Hah tak!-odpowiedziała wesoła Charlotte.
-Oczywiście musimy najpierw się pobrać-powiedział Chang- ale to już mamy załatwione! Tylko wiesz Kanon...musicie iść przymierzyć sukienki moje panie.
 Wtedy przyszedł Kiseop z maluszkiem. Obaj wyglądali niezwykle rozkosznie, ale niepokój na twarzy chłopaka lekko wystraszył Kanon.
-Kochanie-powiedział- JR jest na dworze chce się z tobą zobaczyć.
 Dziewczyna szybko wyszła na dwór. Nie miała okazji od dawna by porozmawiać z ojcem dziecka. Nie chciała mieć z nim złych relacji przecież mieli razem dziecko.
-Hej-powiedział cicho widząc ją.
-Coś się stało?
-Nie ja po prostu...chciałem się zobaczyć z synkiem i miałem przywieść zaproszenie.
-Jakie?
-Minhyun i Sanghee zamierzają się pobrać. Pewnie ci nie mówiła.
-Nie!
-No to już wiesz! Hah chce byś była jej druhną dlatego musisz jechać do niej i pomóc wybrać jej ciuszki.
-Och...jak miło...dobra- uśmiechneła się promiennie do chłopaka-wchodź...Kevin stęsknił się.

 Luhan wraz z Sehunem patrzyli na zaproszenie od Sanghee. Ma się ożenić z tym gnojkiem Minhyunem!
-Musimy coś zrobić!-krzyknął Sehun.
-Nie martw się...pomogę ci się go pozbyć.