Translate

piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział 9



-O matko poznam NU'est. O matko......
Przez całą drogę to samo mówiła Sanghee. Sama byłam podekscytowana. Nie mogłam uwierzyć. Poznamy wszystkie zespoły K-popowe!. Dobrze że Park Lee dał nam wejściówki.
Wreszcie dotarłyśmy. Stałyśmy przed ogromnym budynkiem. Ochroniarz wpuścił nas widząc nasze wejściówki. W hollu było okropnie tłoczno. Wszędzie jakieś paparazi. Na szczęście przepchnełyśmy się do ogromnej auli i usiadłyśmy na swoich miejscach. Wszędzie było widać jakieś gwiazdy. Ale Sanghee szukała Minhyuna. Wreszcie gdy go znalazła uśmiechneła się.
-Znalazłam go!
-To super. Ciekawe gdzie jest Chang Woo.
-Pewnie zaraz przyjdzie.
Spojrzałam się na chłopaków z NU'est gdy się tak nim przypatrywałam przez ułamek sekundy natknełam się na wzrok JR. Speszona odwróciłam wzrok. Sanghee zauważyła to wszystko. Już chciała coś powiedzieć gdy na sale wszedł Chang Woo. Wyglądał podobnie jak kiedyś. Widać lata mu sprzyjają
-Witajcie wszyscy.-mówił- Jak wiecie od siedemnastu lat nie śpiewałem niczego. Skończyłem ze swoją karierą. Ale postanowiłem, że pomogę naszym nowym gwiazdeczką. Otóż to. Chce z wszystkimi zespołami poćwiczyć, a w sierpniu wybiorę zwycięscę. Zespół który wygra będzie mógł zdobyć ogromną sławę na całym świecie. Więc zatem miłego dnia wam życzę.
Poszedł sobie, a zespoły za nim. Wszyscy zrezygnowani poszli sobie również. Ale nie ja i Sanghee. My chcialyśmy przeprowadzić wywiad. Po godzince wszystkie zespoły rozeszły się. Sanghee poleciała prosto do chłopaków z NU'est. Ja za to poszłam poszukać Chang'a Woo. Znalazłam go w jego gabinecie. Zapukałam cicho.
-Dzień dobry.
Spojrzał się na mnie.
-Zgubiłaś się?-spytał.
-Nie. Przepraszam za najście ale czy mogłabym przeprowadzić z panem wywiad?
Patrzył się na mnie otępiale. Widać było że nie chce.
-Przykro mi ale nie teraz.
-Rozumiem.
Smutna odeszłam.
-Poczekaj!-krzyknął-Jeśli chcesz zrobić wywiad ze mną przyjdź jutro na dziesiątą rano.
-Dziękuję.
Mówiłam rozradowana. Szczerze powiedziawszy trudno nie było. Musiałam jeszcze znaleźć Sanghee. Szukałam ją wszędzie w każdej sali i tak jej nie było. Wreszcie usłyszałam jej śmiech. Poleciałam szybko. Siedziała z chłopakami z NU'est i się śmiała. Musiałam wejśc i niestety jej przeszkodzić.
-Szukasz koleżanki?
Odwróciłam się. Za mną stał oparty o drzwi JR. Moją i jego głowę dzieliły zaledwie kilka centymetry. Zakłopotana odeszłam kawałek.
-Tak to moja przyjaciółka.
-To świetnie. Jestem JR, a ty?
-Wiem kim jesteś, a ja jestem Kanon.
-Jak ta Kanon Wakashima?
-Tak jak ona.
Uśmiechnął się do mnie. Oboje poszliśmy do reszty.
-O Kanon jesteś tutaj.-mówiła Sanghee.-Chłopacy przedstawiam wam moją przyjaciółkę Kanon.
Wszyscy się uśmiechneli. Nagle Minhyun wstał.
-JR, robimy jutro coś ważnego?-spytał.
-A co chcesz?
-Chciałbym mieć wiesz, pójść.....
Cały czas się jąkał.
-Jasne masz wolne.-mówił JR..
Widać było,że Mini jest uradowany. Nagle zadzwoniła do mnie Minra. Musiałyśmy wracać.
-Sanghee chodź twoja mama chce żebyśmy wróciły.
-Już.-powiedziała.
Wstała powoli. Szła już gdy nagle zaczepił ją Mini i coś do niej mówił. Bylam lekko zażenowana. Gdy tak oboje wymieniali przez chwile swoje uwagi podszedł do mnie JR.
-Nie ma to jak gołąbeczki.-mówił.
-Hmm...
-Mam nadzieję,że jeszcze się spotkamy, Kanon.
Uśmiechnął się do mnie i pocałował mnie w rękę. Ale wpadłam. Po chwili przyszła Sanghee. Była cała rozradowana. Wreszcie gdy wyszłyśmy na mroźne powietrze zaczełam się jej o wszystko wypytywać.
-Dlaczego masz banana na twarzy?
-Och Kanon! Mini mnie zaprosił na randke! Rozumiesz to! On! I to jeszcze zaraz po pierwszym spotkaniu!
-Wow widzę,że twoje marzenie się spełnia.
-I to w wielkim stylu.
-Własciwie to jak do nich zagadałaś?
-Po prostu podsłuchałam o czym rozmawiają. Chciałam już pójść ale się potknełam i wleciałam prosto na Minhyuna. Patrzyliśmy się tak w głęboko w oczy. To była miłość od pierwszego wejrzenia.
-Masz farta. Na mnie leciał taki kretyn. Miałam się jeszcze z nim ożenić.
-A no właśnie. Wpadłaś w oko JR.
-Co?
Nie mogłam uwierzyć własnym uszą.
-Podobasz się JR.
Uśmiechneła się do mnie chytrze, miałam przerąbane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz